Cukinia
Wiele przełomowych dla ludzkości teorii zostało odkrytych przypadkiem. Również sposób na idealnie zamrożoną żywość zawdzięczamy zbiegowi okoliczności i… handlarzowi futer.
Wszystko zaczęło się około 1912 roku. Wtedy to Clarence Birdseye, sprzedawca futer ze Stanów Zjednoczonych, udał się w podróż na Półwysep Labradorski. Podczas mroźnych dni, gdy temperatura powietrza sięgała -40 st. C, wspólnie z Indianami z plemienia Inuitu łowił ryby spod lodu. Zauważył wtedy, że w tak niskiej temperaturze każdy złowiony okaz zamarzał ekspresowo, a rozmrożony nie tracił smaku. Co ważniejsze, w takich warunkach można go było przechowywać przez długi czas.
Co prawda na początku XX wieku technologia mrożenia żywności była już znana. Daleko było jej jednak do ideału. Ryby czy warzywa mrożono w temperaturze wyższej niż -40 st. C, przez co cały proces trwał dłużej, a produkty traciły wartości smakowe i odżywcze. Dlatego też, zachwycony swoim odkryciem Birdseye, zaraz po powrocie do Stanów Zjednoczonych założył własną firmę przetwarzającą żywość. Jednak jego nowatorskie produkty nie stały się przebojem rynkowym. Amerykanie woleli dobrze im znaną żywność sprzedawaną w puszkach. Także stosunkowo wysoka cena mrożonych w bardzo niskich temperaturach produktów nie pozostała bez znaczenia.
Paradoksalnie z pomocą wynalazcy przyszła II wojna światowa, kiedy to Japończycy odcięli dostawy cyny niezbędnej do produkcji puszek. Mieszkańcy Ameryki i Europy byli zmuszeni do zmiany swoich przyzwyczajeń i łaskawszym okiem spojrzeli na mrożonki, które można było zapakować w łatwiej dostępne materiały, np. karton, papier woskowany czy celofan. W tym czasie także naukowcy zainteresowali się odkryciem Birdseye’a i udoskonalili jego metodę.
Stopniowo mrożone produkty zaczęły podbijać podniebienia smakoszy we Francji, Belgii i Anglii. Ale dopiero od lat 60. można mówić o prawdziwym sukcesie tak przechowywanej żywości. Dopiero wtedy, dzięki postępowi technicznemu, w domach pojawiły się lodówki, zamrażarki czy kuchenki gazowe. Tak zwane golden sixties to także czas, gdy człowiek wylądował na Księżycu, a na listach przebojów królowali Beatlesi i Rolling Stonesi. Tak więc młodzi ludzie, zamiast spędzać czas w kuchni, woleli chodzić na koncerty czy prywatki. Nic więc dziwnego, że chętniej sięgali po zdrowe, smaczne i szybkie w przygotowaniu mrożonki.
Każda epoka ma swojego kulinarnego bohatera i swoje preferencje.
Z każdą dekadą zmienia się postrzeganie produktów mrożonych i pojawiają się nowe trendy. W latach 70. popularne stają się w domach mrożone frytki, desery i pizza, czyli pierwsze mrożone dania gotowe. Lata 80. to okres bardzo dynamiczny, kiedy zauważalny staje się brak czasu i coraz częściej poszukiwane są produkty maksymalnie ułatwiające życie, a jednocześnie o wysokich walorach smakowych i zdrowotnych. Oczywiste staje się, że produkty mają być dostępne przez okrągły rok, pojawiają się produkty bardziej „wyspecjalizowane” – przeznaczone do kuchenki mikrofalowej, piekarnika, itd. Rozpoczyna się również ogólna debata o dodatkach do żywności, walka o naturalność i świeżość produktów, która przybiera na sile w latach 90-tych. Pojawiają się hasła "troski o jakość", "gwarantowane bezpieczeństwo".
Jak długą historię ma mrożenie? Tego dokładnie nie wie nikt.
Ludzkość od wieków szukała sposobów na konserwowanie żywności. Już nasi praprzodkowie używali śniegu i lodu do przechowywania upolowanej zdobyczy. Dziś powszechnie wiadomo, że zamrażanie warzyw i owoców jest najbezpieczniejszą z metod ich utrwalania. Takie produkty nie zawierają konserwantów, barwników, polepszaczy, natomiast niejednokrotnie są bogatsze w wartości odżywcze niż produkty świeże długo lub nieumiejętnie przechowywane.
[type] => 2 [news_url] => [news_image] => 93 [news_gallery] => 0 [news_input_time] => 1377874100 [news_publication_time] => 1377960200 [news_priority] => 1 [news_priority_end_time] => 1377874100 [highlight] => 0 [status] => 1 [news_ID] => [name] => [value] => [main_ID] => 34 [] => [z] => Array ( [ID] => 61 [news_id] => 20 [fit_id] => 34 [fit_table] => news [order_position] => 1 ) ) [1] => Array ( [ID] => [parent_ID] => 0 [title] => Każdy może być mistrzem kuchni [slug] => kazdy-moze-byc-mistrzem-kuchni [excerpt] => Wyczarowywanie smaku, próbowanie pysznych potraw i cudowny aromat unoszący się w powietrzu - tym właśnie jest gotowanie. I jest to naprawdę proste! [content] =>Wyczarowywanie smaku, próbowanie pysznych potraw i cudowny aromat unoszący się w powietrzu - tym właśnie jest gotowanie. I jest to naprawdę proste!
Wystarczy poznać podstawy i kilka sztuczek kulinarnych.
Jeżeli jednak do tej pory uważałeś się za marnego kucharza, to odpowiedz sobie na jedno tylko pytanie - od czego zaczęła się Twoja kulinarna przygoda? Jeżeli od sufletu lub pieczenia biszkopta, które okazały się totalną katastrofą, to nic dziwnego, że się zniechęciłeś. To dość trudne wypieki, które mogą się nie udać nawet doświadczonym kucharzom. Jeżeli było to coś prostszego, np. makaron z sosem pomidorowym Twojego autorstwa, który niestety wykrzywił twarze wszystkim domownikom, to chętnie Ci pomożemy.
Znajdź autorytet
Może to być mama lub babcia, które jak żadne inne osoby na świecie przygotowują Twoje ulubione potrawy. A może przyjaciel zachwyca Cię swoimi umiejętnościami kulinarnymi? Poproś tę osobę o kilka lekcji.
Wybierzcie wspólnie proste i smaczne danie. Na pierwszej lekcji uważnie obserwuj, jak Twój autorytet je przygotowuje - jak kroi mięso, doprawia warzywa itd. Koniecznie zadawaj pytania, np. o przyprawy. To one nadają daniu określony smak i aromat. Po dodaniu poszczególnych z nich spróbuj potrawy i sam sprawdź, jak zmienia się pod wpływam majeranku czy bazylii.
Podczas kolejnej lekcji sam spróbuj przygotować to samo danie. Twój kulinarny autorytet przeprowadzi Cię przez proces gotowania, przypomni poszczególne kroki i odpowie, na pytania, które pojawią się dopiero teraz. Ale wszystko rób sam i pamiętaj - gotowanie to dobra zabawa, a nie ćwiczenia na poligonie wojskowym. Jeżeli coś nie wyjdzie, powiedz "trudno" i spróbuj jeszcze raz.
Naucz się kilku przepisów na pamięć
Twoim autorytetem może być też np. kucharz lub ich cała grupa, dzieląca się przepisami w książkach czy serwisach internetowych. Jamie Oliver, jeden z najbardziej popularnych kucharzy dzisiejszych czasów również przekonuje, że każdy może nauczyć się gotować. Wymyślił nawet specjalną metodę, którą my także polecamy.
Wybierz cztery dania z naszej strony, które chętnie być zjadł i naucz się je przyrządzać. Niech będą to różne potrawy - zupa, danie rybne lub mięsne, przygotowane na parze i deser. Przygotuj je kilka razy, eksperymentuj przy tym z przyprawami. Jeżeli będziesz mieć jakieś wątpliwości lub któryś z przepisów Ci nie wyjdzie, napisz do nas. Razem przejdziemy przez poszczególne kroki i znajdziemy przyczynę niepowodzenia.
Jeżeli wolisz książki kucharskie, mamy dla Ciebie dobrą radę - nie kupuj ich przez internet. Pójdź do księgarni i przejrzyj kilka z nich. Omijaj te z przepisami na egzotyczne potrawy, znalezienie odpowiednich składników może okazać się niemożliwe. Wybierz tę, która Cię zaciekawi opisami kulinarnych sztuczek, a do tego jej poziom trudności nie będzie zbyt wysoki.
Dlaczego nauczenie się na pamięć kilku przepisów to jeden z najlepszych sposobów na zostanie mistrzem kuchni? Po pierwsze przekonasz się, że gotowanie rzeczywiście jest proste i nie trzeba mieć do niego tęgiego umysłu. Po drugie, różne składniki będziesz automatycznie kojarzyć z odpowiednim przyrządzaniem - smażeniem, gotowaniem, przyprawianiem. Gdy następnym razem przyjdzie Ci się zmierzyć z podobnym przepisem, będziesz już znać podstawowe zasady.
Tak więc każdy może gotować i powinieneś to robić także Ty!
Tylko wtedy masz pełną kontrolę nad tym, co jesz. Możesz odżywiać się zdrowo i smacznie. Przy dobrej organizacji nie tylko wydasz mniej pieniędzy, ale też zaoszczędzisz trochę czasu.
[type] => 1 [news_url] => [news_image] => 70 [news_gallery] => 0 [news_input_time] => 1377873990 [news_publication_time] => 1377990000 [news_priority] => 0 [news_priority_end_time] => 0 [highlight] => 0 [status] => 1 [news_ID] => [name] => [value] => [main_ID] => 31 [] => [z] => Array ( [ID] => 60 [news_id] => 20 [fit_id] => 31 [fit_table] => news [order_position] => 2 ) ) [2] => Array ( [ID] => [parent_ID] => 0 [title] => ABC kupowania i przechowywania mrożonek [slug] => abc-kupowania-i-przechowywania-mrozonek [excerpt] => Dzięki produktom mrożonym przez cały rok można cieszyć się smakiem warzyw i owoców. Warunek jest jeden - musisz odpowiednio je przechowywać. [content] =>Co dziś na obiad? Aromatyczna zapiekanka czy lekkie risotto? Nie musisz być mistrzem gotowania, żeby bez problemu przygotować nawet tak pracochłonne dania. Wystarczy sięgnąć do sklepowej zamrażarki.
Szeroki wybór mrożonek powoduje, że każdy znajdzie produkt idealny dla siebie. Mrożenie jest idealnym sposobem przechowywania żywności. Ubytek witamin jest niewielki w porównaniu z innymi sposobami konserwowania żywności, owoce i warzywa nie tracą pięknego koloru i aromatu, a przygotowanie dania zajmuje tylko kilka minut.
Jednak aby cieszyć się tym, co w mrożonce najlepsze powinniśmy zapamiętać i stosować kilka zasad dotyczących zakupu, transportowania i przechowywania.
Zasady
1. Wybierajmy tylko produkty sprawdzonych firm. Da nam to gwarancję, że produkt został przygotowany z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa i jakości.
2. Mrożonki najlepiej kupować w sklepach blisko domu. Dzięki temu skrócisz czas, w którym produkt jest poza zamrażarką. Jest to ważne nie tylko w lecie, gdy dookoła panują upały, ale także zimą. Wtedy również temperatura powietrza na dworze może być zbyt wysoka i żywność zacznie się rozmrażać.
3. Po produkty mrożone udajemy się na samym końcu robienia zakupów. Dzięki temu krócej będą przebywać poza zamrażarką.
4. Zwróć uwagę na opakowanie - torebka nie może być rozerwana. Sprawdź, czy warzywa i owoce nie są posklejane. Zbita struktura świadczy o tym, że produkt był źle przechowywany - został rozmrożony, a następnie ponownie zamrożony. Wyjątkiem są produkty mocno rozdrobnione, np. szpinak, które zamrożane są w porcjach.
5. W sklepach często dostępne są specjalne torby termiczne. Ułatwiają one transport i przede wszystkim utrzymują optymalną temperaturę mrożonek.
Pamiętaj!
Poza zamrażarką produkty mrożone mogą przebywać nie dłużej niż godzinę. Latem ten czas jest znacznie krótszy.
Przygotuj zamrażalnik
Mrożonki wymagają odpowiedniego traktowania także w domu. Zacznijmy od samego zamrażalnika. Należy go regularnie rozmrażać i oczyszczać. Dzięki temu sprzęt będzie sprawnie działać i utrzymywać odpowiednią, stałą temperaturę. Jest to bardzo ważne ponieważ dania mrożone mają swoje wymagania i nie powinny być przechowywane w temperaturze wyższej niż -18 stopni C.
Właściwie przechowuj
Przede wszystkim zwróć uwagę na zalecenia producenta żywności. Na opakowaniu znajdziesz informacje, w jakiej temperaturze przechowywać mrożonki. Wiesz już, jaką lubi twoje danie? Schowają je do odpowiedniej szuflady zamrażarki - zwróć uwagę na oznaczenia na nich umieszczone lub sprawdź w instrukcji obsługi (zamrażarka ma służyć do trzymania różnego rodzaju produktów więc temperatura na poszczególnych wysokościach może nieco się różnić).
Pamiętaj!
Nigdy nie zamrażaj już raz rozmrożonego produktu. Jest to niebezpieczne dla zdrowia ze względu na możliwy rozwój drobnoustrojów.
Żeby sprawdzić, czy mrożonka przypadkowo nie uległa rozmrożeniu po wyjęciu z zamrażarki sprawdź, jaką ma strukturę. Zbita świadczy o tym, że danie zamiast na talerzu powinno wylądować w koszu.
Gotuj! To proste
Mrożonki nie musisz wcześniej rozmrażać. Wystarczy wrzucić ją do wrzątku, na patelnię lub do parowaru. Kilka minut i gotowe! Jeśli jednak nie zamierzasz gotować warzyw, rozmrażaj je w lodówce, a nie poza chłodnią, gdzie nagła zmiana temperatury może spowodować szybki rozwój bakterii.
Owoce takie jak truskawki, przeznaczone do spożycia na surowo, opłucz zimną wodą i zasyp cukrem, który odizoluje je od powietrza. Do czasu, aż się całkowicie rozmrożą, powinny stać lodówce, na najniższej półce.
Dobre nawyki szybko wchodzą w krew. Stosowanie powyższych wskazówek w praktyce nie tylko usprawni wszelkie działania w kuchni, ale także będzie gwarancją smacznego i pełnego wartości odżywczych dania.
[type] => 2 [news_url] => [news_image] => 46 [news_gallery] => 0 [news_input_time] => 1377874300 [news_publication_time] => 1377874300 [news_priority] => 0 [news_priority_end_time] => 1387843200 [highlight] => 0 [status] => 1 [news_ID] => [name] => [value] => [main_ID] => 15 [] => [z] => Array ( [ID] => 59 [news_id] => 20 [fit_id] => 15 [fit_table] => news [order_position] => 3 ) ) )Pochodzi z rodziny dyniowatych, tak jak melony czy ogórki. Jej ojczyzną jest Ameryka Południowa, zaś do Europy zawędrowała za sprawą hiszpańskich konkwistadorów.
Zacznijmy od krótkiej lekcji włoskiego. Zucca znaczy dynia, a zucchini to mała siostra dyni. Jak łatwo się domyślić to właśnie Włochom cukinia zawdzięcza swoją nazwę. Południowcy szybko rozsmakowali się w tym delikatnym i soczystym warzywie.
Dziś cukinia najbardziej cieszy podniebienia smakoszy z całej Europy, a także z południowej części Rosji i z Bałkanów. W Polsce pojawiła się całkiem niedawno, w latach 70. ubiegłego wieku. Szybko zjednała sobie grono zwolenników, ponieważ można z niej łatwo przyrządzić smaczne i lekkie danie.
Cukinia składa się w 90% z wody i jest bogata w witaminy A, C, K, PP, oraz witaminy z grupy B. Dostarcza także beta-karotenu i składników mineralnych, takich jak magnez, potas i żelazo. Dzięki zawartości kwasu foliowego oraz jodu jest polecana kobietom w ciąży.
Mimo małej zawartości kalorii cukinia jest bardzo sycąca, dlatego jest sprzymierzeńcem wszystkich odchudzających się. Osoby o wrażliwym układzie pokarmowym docenią fakt, iż nie obciąża żołądka.
Jadalne są również jej kwiaty, w wielu krajach uważane za przysmak, w Polsce mało popularne. Można je smażyć w cieście albo serwować z łagodnym nadzieniem, np. na bazie koziego sera.
Najlepsza, bo najdelikatniejsza w smaku jest cukinia młoda, nie dłuższa niż 10-15 cm. Takie warzywo można spożywać razem z pestkami, które nadadzą mu lekko orzechowego smaku. Im większy okaz, tym bardziej włóknisty miąższ oraz większe i twardsze pestki.