Królowie polskich stołów

Ziemniaki, brokuły, a może marchewka?

Polacy mogą przebierać w warzywach, jak mało który naród na świecie. Ale i tak najchętniej sięgamy po… pomidory i ogórki, wynika z badań Głównego Urzędu Statystycznego.

Polscy naukowcy sprawdzili, co najczęściej znajduje się na naszych stołach. Okazuje się, że tradycyjne polskie buraki czy ziemniaki tracą na popularności. Za to coraz wyżej na warzywnej liście przebojów pojawiają się pomidory (jemy ich średnio 10 kg rocznie) i ogórki (ok. 7 kg w ciągu roku na osobę). Dopiero na kolejnych miejscach znajdują się kapusta, z której przyrządzamy nasze narodowe potrawy i popularna wśród najmłodszych marchew.

W sezonie zimowym chętnie wybieramy warzywa mrożone. I bardzo dobrze! Odpowiednio przechowywane zachowują wartości odżywcze i smakowe. Są też dużo zdrowsze niż "świeże" warzywa dostępne w sklepach nawet w środku srogiej zimy. Tak więc dzięki mrożeniu, smakiem brokułów czy kalafiorów możemy cieszyć się przez cały rok. Naukowcy zwracają uwagę na to, że w porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej wciąż jemy ich zbyt mało. Jednak z roku na rok Polacy chętniej wrzucają mrożonki do swoich zakupowych koszyków.

Coraz częściej szukamy też nowych smaków i próbujemy warzyw jeszcze niedawno trudno dostępnych w sklepach. A wynika to z zamiłowania Polaków do podróży. Od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej coraz częściej odwiedzamy różne kraje, nie tylko te na Starym Kontynencie, próbujemy tamtejszych specjałów, a potem szukamy ich u siebie. Dzięki wyprawom do Azji rozsmakowaliśmy się w orientalnych daniach. Za to posiłki zjedzone we francuskich restauracjach sprawiły, że zaczęliśmy doceniać zalety szparagów, których nie trzeba sprowadzać zza granicy. Te pyszne warzywa rosną też w Polsce.

Tak więc statystyczny Polak zjada rocznie ok. 100 kg warzyw i ich przetworów nie wliczając ziemniaków. Tu na głowę bijemy całą zachodnią Europę, gdzie jedna osoba je średnio 50-60 kg tego warzywa w ciągu roku. My natomiast pochłaniamy ich dwa razy tyle - 109 kg na osobę.

Ziemniaki tracą jednak na popularności. Co ciekawe, przyczyną tego jest nasza coraz szersza wiedza na ich temat. Jeszcze niedawno ziemniak był po prostu ziemniakiem. Dziś szukamy swojej ulubionej odmiany, wyhodowanej w odpowiednim miejscu. Wybieramy inny rodzaj do sałatek, inny do pieczenia czy smażenia. Według ekspertów z roku na rok będziemy jeść ich coraz mniej. My natomiast przypominamy, że ziemniaki zawierają niemal wszystkie witaminy, mają dużo składników odżywczych, m.in.: magnez, potas, fosfor, żelazo, wapń i co ważne są ubogie w sód. Są lekkostrawne, obniżają ciśnienie krwi, dodają nam energii, mogą także działać przeciwbólowo. Dlatego nie warto całkowicie z nich rezygnować.

Polecamy

Wyszukiwanie zaawansowane